Graz – piękny i zwykle niedoceniany przez turystów

Ostatnim, zwiedzanym przez nas miastem jest stolica austriackiej Styrii – Graz. To drugie co do wielkości miasto w Austrii. Jego nazwa ma rodowód słowiański – wywodzi się ona od słowa Gradec, czyli mały zamek, gród.

Sercem Grazu jest Schlossberg – wzgórze zamkowe, będące najwyższym miejscem w mieście.

Można nań wjechać kolejką szynową (podobną do rodzimej kolejki na Gubałówkę) za 2 euro, lub wejść „zu fuss”, czyli na własnych nogach – po 265 stromych stopniach.

Zaraz po wyjściu z górnej stacji kolejki wita nas pomnik ku czci majora Franza Hackera. Pomnik ten ma postać lwa z brązu. Major Hackher w 1809 r. z garstką żołnierzy bronił wzgórza zamkowego przed ok. trzema tysiącami Francuzów. Pochodzący z 1909 r. oryginał został przetopiony w 1941 r. Obecny to kopia z 1965 r.

Wizytówką i symbolem miasta i jednocześnie najbardziej znanym obiektem na Schlossbergu jest wieża zegarowa – Uhrturm.

Ciekawostką jest, iż mniejszą wskazówkę dodano wiele lat po powstaniu wieży, w związku z czym jest ona krótsza i pokazuje minuty. Natomiast ta oryginalna, będąca w zegarze od początku jest długa i wskazuje godziny.

Na wzgórzu jest jeszcze wiele godnych obejrzenia miejsc, a także punktów widokowych, z których podziwiać można panoramę miasta.

Po zejściu na dół (3 możliwości – szybko i stromo, dłużej i mniej stromo, lub kolejką za 2 euro) czeka nas jeszcze bardzo przyjemny spacer po starówce, która, zwłaszcza wieczorem, prezentuje się wyjątkowo okazale.

Podsumowując – warto do Grazu zajrzeć. Choćby tylko na parę godzin. Pędząc autostradami przez Austrię do Włoch, przejeżdżamy przecież obok tego pięknego, kolorowego i bardzo zadbanego miasta. Gorąco zachęcam. Naprawdę warto.

Andrzej Lange